Bez krzyża nie ma Chrystusa, ale bez krzyża nie ma również chrześcijanina – powiedział papież podczas watykańskich uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła 29 czerwca.
Mszę św. koncelebrowało z nim pięciu nowych kardynałów i 36 mianowanych w ciągu minionego roku arcybiskupów-metropolitów, którzy przybyli, aby odebrać paliusze. Wśród nich byli trzej Polacy, arcybiskupi: Józef Górzyński, Marek Jędraszewski i Tadeusz Wojda. Tradycyjnie w uroczystości wzięła też udział delegacja prawosławnego Patriarchatu Konstantynopola z arcybiskupem Telmessos Hiobem.
Przed Mszą św. Franciszek wraz z hierarchą prawosławnym przez dłuższą chwilę modlili się przy grobie św. Piotra w Bazylice Watykańskiej.
Na początku Mszy św. kardynał-protodiakon Renato Martino przedstawił papieżowi nowych arcybiskupów-metropolitów, którzy proszą o wręczenie im paliuszy, pobranych z grobu św. Piotra. Są one znakiem władzy, jaką metropolita, pozostający w jedności z Kościołem Rzymskim, sprawuje w swoim Kościele lokalnym. Dodał, że paliusze nałożą im nuncjusze apostolscy w poszczególnych Kościołach metropolitalnych. Następnie przysięgę wierności Ojcu Świętemu i jego następcom złożył w imieniu zgromadzonych arcybiskup Newark w USA kard. Joseph William Tobin.
W swojej homilii Franciszek skoncentrował się na trzech słowach kluczowych dla życia apostoła: wyznanie, prześladowanie, modlitwa.
Zaznaczył, że Pan Jezus także do współczesnych chrześcijan, a zwłaszcza do duszpasterzy, kieruje pytanie: „Kim jestem dla ciebie?”. Jakby chciał powiedzieć: „Czy wciąż jestem Panem twojego życia, kierunkiem twego serca, motywem do nadziei, twoją niezachwianą ufnością?”. „Wraz z Piotrem także my podejmujemy na nowo dzisiaj swą decyzję życiową jako uczniowie i apostołowie” – stwierdził Ojciec Święty. Wskazał, że oznacza ona nie bierność, wygody i dystans, lecz gorliwe zaangażowanie, ponawiając każdego dnia dar z siebie. „Kto wyznaje Jezusa, czyni tak jak Piotr i Paweł: podąża za Nim aż do końca. Nie idzie za Nim tylko do jakiegoś punktu, ale aż do końca i idzie za Nim Jego drogą, a nie naszymi drogami. Jego droga jest drogą życia nowego, radości zmartwychwstania, drogą, która przechodzi także przez krzyż i prześladowania” – podkreślił Franciszek.
Zaznaczył następnie, że prześladowania dotykały Kościół zarówno w pierwszych wiekach, jak i dziś. Przypomniał słowa św. Augustyna, iż „siła chrześcijanina to nie tylko czynienie dobra, ale także znoszenie zła”. Oznacza to przyjęcie krzyża, idąc naprzód z ufnością, bo nie jesteśmy sami: jest z nami ukrzyżowany i zmartwychwstały Pan. „Znoszenie to umiejętność zwyciężania z Jezusem, na sposób Jezusa, a nie na sposób świata” – wskazał Ojciec Święty.
Podkreślił, że w Kościele to właśnie modlitwa podtrzymuje nas wszystkich i pozwala nam pokonywać próby. Jest ona siłą, która nas jednoczy i wspiera, jest lekarstwem na izolację i samowystarczalność, które prowadzą do śmierci duchowej. „Jakże pilnie potrzebne jest w Kościele posiadanie nauczycieli modlitwy, ale przede wszystkim bycie mężczyznami i kobietami modlitwy, żyjącymi modlitwą!” – stwierdził papież.
W modlitwie wiernych pierwszą intencję: za Ojca Świętego, nowych kardynałów i arcybiskupów-metropolitów wypowiedziano po francusku. Proszono, aby wstawiennictwo świętych Piotra i Pawła wyjednało im mocną wiarę, pewną nadzieję i miłość apostolską. Drugą intencję – za rządzących i ustawodawców – wzniesiono po chińsku, aby święci Piotr i Paweł czuwali nad nimi oraz wspierali odwagą prawdy i pokorą ludzi uznających siebie za maluczkich. Trzecią prośbę – za misjonarzy i głosicieli Ewangelii – wyrażono po portugalsku: „Niech święci Piotr i Paweł ożywiają ich gorliwość, wspierają w przeciwnościach i czynią skutecznym ich przepowiadanie Ewangelii”. Kolejna intencja – za osoby żyjące na obszarach wojen i konfliktów – zabrzmiała po szwedzku. Proszono, aby obaj święci apostołowie wyjednali im dar prawdziwego pokoju, prowadzili ludzi do braterstwa oraz poszukiwania dróg pojednania i solidarności. Ostatnią intencję – za uciśnionych i cierpiących – zaniesiono po włosku. Proszono, aby święci Piotr i Paweł usłyszeli ich wołanie, przedstawili je zmartwychwstałemu Panu i ukazali wszystkim cel życia wiecznego.
Podczas przekazywania znaku pokoju do papieża Franciszka podeszli członkowie delegacji Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola.
Po zakończeniu Eucharystii papież wręczył osobiście paliusze 34 arcybiskupom metropolitom. Paliusz jest długim okrągłym pasem z białej wełny z wetkniętymi w niego sześcioma krzyżami i dwoma końcami opadającymi na plecy i piersi. Wełna do utkania tych przedmiotów pochodzi z dwóch baranków, które papieże przyjmują w liturgiczne wspomnienie św. Agnieszki – 21 stycznia w kaplicy Urbana VIII w Watykanie.
Eucharystię uświetniał śpiew chórów: Kaplicy Sykstyńskiej i luterański Tölzer z Monachium.
W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański Franciszek przypomniał, że Ojcowie Kościoła lubili porównywać świętych Apostołów Piotra i Pawła do dwóch filarów, na których opiera się widzialna budowla Kościoła. „Obydwaj przypieczętowali własną krwią świadectwo Chrystusowi dawane przez głoszenie i służbę dla rodzącej się wspólnoty chrześcijańskiej” – powiedział papież. Nawiązał też do fragmentu Dziejów Apostolskich, opowiadającego o uwięzieniu i uwolnieniu Piotra, który został ocalony w cudowny sposób, a tym samym mógł doprowadzić do końca swoją misję ewangelizacyjną, najpierw w Ziemi Świętej, a następnie w Rzymie, oddając całą swoją energię na służbę wspólnoty chrześcijańskiej.
Franciszek przypomniał, że również Paweł był najpierw wrogiem Ewangelii, ale Pan wyzwolił go z tego. „Posłany przez Zmartwychwstałego do ludów pogańskich w wielu miastach, napotkał opór zarówno ze strony swoich współwyznawców, jak i władz cywilnych” – powiedział Ojciec Święty. Stwierdził, że te dwa „wyzwolenia” Piotra i Pawła ukazują wspólną drogę dwóch apostołów, których wysłał Jezus, aby głosili Ewangelię w warunkach trudnych, a w niektórych przypadkach wrogich. „Obydwaj przez swoje dzieje osobiste i kościelne ukazują nam dziś i mówią, że Pan jest zawsze z nami, idzie z nami, nigdy nas nie opuszcza. Szczególnie w chwilach próby Bóg wyciąga do nas rękę, przychodzi nam z pomocą i wyzwala nas od gróźb wrogów” – powiedział papież.
Zaznaczył, że naszym prawdziwym wrogiem jest grzech i Zły, który nas do niego popycha. „Kiedy jednamy się z Bogiem, zwłaszcza w sakramencie pokuty, przyjmując łaskę przebaczenia, zostajemy uwolnieni z więzów zła i ciężaru naszych błędów. Możemy zatem kontynuować naszą drogę radosnych głosicieli i świadków Ewangelii, ukazując, że sami jako pierwsi otrzymaliśmy miłosierdzie” – powiedział Franciszek.
Na zakończenie poprosił o wstawiennictwo Maryi Panny, Królowej Apostołów i o modlitwę, która dzisiaj wznoszona jest przede wszystkim za Kościół żyjący w Rzymie i za to miasto, którego patronami są Piotr i Paweł, po czym życzył, aby wyjednali mu oni „dobrobyt duchowy i materialny i niech dobroć i łaska Pana wspiera cały lud rzymski, aby żył w zgodzie i braterstwie, ukazując blask wiary chrześcijańskiej, świadczonej z nieustraszoną gorliwością przez świętych Apostołów Piotra i Pawła”.
za: archwarmia.pl
Na początku Mszy św. kardynał-protodiakon Renato Martino przedstawił papieżowi nowych arcybiskupów-metropolitów, którzy proszą o wręczenie im paliuszy, pobranych z grobu św. Piotra. Są one znakiem władzy, jaką metropolita, pozostający w jedności z Kościołem Rzymskim, sprawuje w swoim Kościele lokalnym. Dodał, że paliusze nałożą im nuncjusze apostolscy w poszczególnych Kościołach metropolitalnych. Następnie przysięgę wierności Ojcu Świętemu i jego następcom złożył w imieniu zgromadzonych arcybiskup Newark w USA kard. Joseph William Tobin.
W swojej homilii Franciszek skoncentrował się na trzech słowach kluczowych dla życia apostoła: wyznanie, prześladowanie, modlitwa.
Zaznaczył, że Pan Jezus także do współczesnych chrześcijan, a zwłaszcza do duszpasterzy, kieruje pytanie: „Kim jestem dla ciebie?”. Jakby chciał powiedzieć: „Czy wciąż jestem Panem twojego życia, kierunkiem twego serca, motywem do nadziei, twoją niezachwianą ufnością?”. „Wraz z Piotrem także my podejmujemy na nowo dzisiaj swą decyzję życiową jako uczniowie i apostołowie” – stwierdził Ojciec Święty. Wskazał, że oznacza ona nie bierność, wygody i dystans, lecz gorliwe zaangażowanie, ponawiając każdego dnia dar z siebie. „Kto wyznaje Jezusa, czyni tak jak Piotr i Paweł: podąża za Nim aż do końca. Nie idzie za Nim tylko do jakiegoś punktu, ale aż do końca i idzie za Nim Jego drogą, a nie naszymi drogami. Jego droga jest drogą życia nowego, radości zmartwychwstania, drogą, która przechodzi także przez krzyż i prześladowania” – podkreślił Franciszek.
Zaznaczył następnie, że prześladowania dotykały Kościół zarówno w pierwszych wiekach, jak i dziś. Przypomniał słowa św. Augustyna, iż „siła chrześcijanina to nie tylko czynienie dobra, ale także znoszenie zła”. Oznacza to przyjęcie krzyża, idąc naprzód z ufnością, bo nie jesteśmy sami: jest z nami ukrzyżowany i zmartwychwstały Pan. „Znoszenie to umiejętność zwyciężania z Jezusem, na sposób Jezusa, a nie na sposób świata” – wskazał Ojciec Święty.
Podkreślił, że w Kościele to właśnie modlitwa podtrzymuje nas wszystkich i pozwala nam pokonywać próby. Jest ona siłą, która nas jednoczy i wspiera, jest lekarstwem na izolację i samowystarczalność, które prowadzą do śmierci duchowej. „Jakże pilnie potrzebne jest w Kościele posiadanie nauczycieli modlitwy, ale przede wszystkim bycie mężczyznami i kobietami modlitwy, żyjącymi modlitwą!” – stwierdził papież.
W modlitwie wiernych pierwszą intencję: za Ojca Świętego, nowych kardynałów i arcybiskupów-metropolitów wypowiedziano po francusku. Proszono, aby wstawiennictwo świętych Piotra i Pawła wyjednało im mocną wiarę, pewną nadzieję i miłość apostolską. Drugą intencję – za rządzących i ustawodawców – wzniesiono po chińsku, aby święci Piotr i Paweł czuwali nad nimi oraz wspierali odwagą prawdy i pokorą ludzi uznających siebie za maluczkich. Trzecią prośbę – za misjonarzy i głosicieli Ewangelii – wyrażono po portugalsku: „Niech święci Piotr i Paweł ożywiają ich gorliwość, wspierają w przeciwnościach i czynią skutecznym ich przepowiadanie Ewangelii”. Kolejna intencja – za osoby żyjące na obszarach wojen i konfliktów – zabrzmiała po szwedzku. Proszono, aby obaj święci apostołowie wyjednali im dar prawdziwego pokoju, prowadzili ludzi do braterstwa oraz poszukiwania dróg pojednania i solidarności. Ostatnią intencję – za uciśnionych i cierpiących – zaniesiono po włosku. Proszono, aby święci Piotr i Paweł usłyszeli ich wołanie, przedstawili je zmartwychwstałemu Panu i ukazali wszystkim cel życia wiecznego.
Podczas przekazywania znaku pokoju do papieża Franciszka podeszli członkowie delegacji Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola.
Po zakończeniu Eucharystii papież wręczył osobiście paliusze 34 arcybiskupom metropolitom. Paliusz jest długim okrągłym pasem z białej wełny z wetkniętymi w niego sześcioma krzyżami i dwoma końcami opadającymi na plecy i piersi. Wełna do utkania tych przedmiotów pochodzi z dwóch baranków, które papieże przyjmują w liturgiczne wspomnienie św. Agnieszki – 21 stycznia w kaplicy Urbana VIII w Watykanie.
Eucharystię uświetniał śpiew chórów: Kaplicy Sykstyńskiej i luterański Tölzer z Monachium.
W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański Franciszek przypomniał, że Ojcowie Kościoła lubili porównywać świętych Apostołów Piotra i Pawła do dwóch filarów, na których opiera się widzialna budowla Kościoła. „Obydwaj przypieczętowali własną krwią świadectwo Chrystusowi dawane przez głoszenie i służbę dla rodzącej się wspólnoty chrześcijańskiej” – powiedział papież. Nawiązał też do fragmentu Dziejów Apostolskich, opowiadającego o uwięzieniu i uwolnieniu Piotra, który został ocalony w cudowny sposób, a tym samym mógł doprowadzić do końca swoją misję ewangelizacyjną, najpierw w Ziemi Świętej, a następnie w Rzymie, oddając całą swoją energię na służbę wspólnoty chrześcijańskiej.
Franciszek przypomniał, że również Paweł był najpierw wrogiem Ewangelii, ale Pan wyzwolił go z tego. „Posłany przez Zmartwychwstałego do ludów pogańskich w wielu miastach, napotkał opór zarówno ze strony swoich współwyznawców, jak i władz cywilnych” – powiedział Ojciec Święty. Stwierdził, że te dwa „wyzwolenia” Piotra i Pawła ukazują wspólną drogę dwóch apostołów, których wysłał Jezus, aby głosili Ewangelię w warunkach trudnych, a w niektórych przypadkach wrogich. „Obydwaj przez swoje dzieje osobiste i kościelne ukazują nam dziś i mówią, że Pan jest zawsze z nami, idzie z nami, nigdy nas nie opuszcza. Szczególnie w chwilach próby Bóg wyciąga do nas rękę, przychodzi nam z pomocą i wyzwala nas od gróźb wrogów” – powiedział papież.
Zaznaczył, że naszym prawdziwym wrogiem jest grzech i Zły, który nas do niego popycha. „Kiedy jednamy się z Bogiem, zwłaszcza w sakramencie pokuty, przyjmując łaskę przebaczenia, zostajemy uwolnieni z więzów zła i ciężaru naszych błędów. Możemy zatem kontynuować naszą drogę radosnych głosicieli i świadków Ewangelii, ukazując, że sami jako pierwsi otrzymaliśmy miłosierdzie” – powiedział Franciszek.
Na zakończenie poprosił o wstawiennictwo Maryi Panny, Królowej Apostołów i o modlitwę, która dzisiaj wznoszona jest przede wszystkim za Kościół żyjący w Rzymie i za to miasto, którego patronami są Piotr i Paweł, po czym życzył, aby wyjednali mu oni „dobrobyt duchowy i materialny i niech dobroć i łaska Pana wspiera cały lud rzymski, aby żył w zgodzie i braterstwie, ukazując blask wiary chrześcijańskiej, świadczonej z nieustraszoną gorliwością przez świętych Apostołów Piotra i Pawła”.
za: archwarmia.pl